Skandynawski kryminał
Norwedzy podobno kochają kryminały
ze względu na swoją wrodzoną delikatność
nasi lądem powietrzem wodą
przemycają im trochę bajeczek
legalnie można do dwóch litrów
w limicie wagowym
postanawiam
będę łowił ryby
do momentu aż wszystkie wyłowię
lub do momentu w którym ławice zgodnie uznają
że nie ma właściwie o co się ze mną droczyć
nad Wisłą rodzi się wiele oczywistych talentów
czasami upomina się o nie skandynawska literatura
na przykład
kropeczki pod oczami
on wie jak podjeść matce świąteczny sernik
by nie zauważyła
on wie jak ukryć ciało by nie zostało
odnalezione
za ulicą
zimne wody Morza Północnego
Raport listopadowy
Istnieje jakiś ruch istnieje przewidywanie
ruchu kolejnego istnieje szum
Istnieje to wszystko
Dziecko wyrzuca papierowe samoloty
Ktoś umarł
Nie należy spodziewać się że wytrze buty
Nie należy – nakłaniać – namawiać
otworzy okna
Ostatnia noc okaże się ostatnią
Ostatnim okaże się jej przyjście
Nie będziesz nasłuchiwać odległych
dźwięków fabrycznych
Za oknem zapanuje mróz
Ustąpisz miejsce szarym powłokom
A później to już
Obejmować nieistniejące
nieistniejące jest
Rozszerza się wszystko słyszy
całkiem niefizyczne bez szans na martwe
całkiem nieduchowe bez aspiracji boskich
mieści się w śródmieściu wszelakich nicości
nienarodzonych niezamyślonych
mieszkających w pustostanach kosmosu
Bo
Istnieje jakiś ruch istnieje przewidywanie
ruchu kolejnego istnieje szum
Istnieje to wszystko
Seattle
trzeba nazmyślać i umrzeć
albo wyjechać choćby z Beatlesami do Seattle
lub innego miasta
koniecznie w Stanach Zjednoczonych
koniecznie jesienią
to dobrze brzmi w wierszu
światowo pomimo recesji
nakłamać umrzeć spakować się i wyjechać
ten szlam uwierzy w kilka nieweryfikowalnych
teorii pojęć
posypią się pochwały nagrody obdarzą nas uznaniem
wstrzymają egzekucję wymyślą przydomki
i porównania
nakłamać i wymknąć się nad ranem
oknem przez jezioro przez poezję
na przełaj pod czymś nad czymś
samemu z helowym balonikiem
obojętnie w jakim kierunku
właśnie pojawia się szansa na kilka
ciekawych historii rewolucji zakończeń
wiele dryfujących ciał w stronę Delty
wędruj tylko nocą z dala od głównych gościńców
tyle zapamiętałem
tyle zapamiętałem
z tego co wyszeptał mi
Bukowski
na lewe ucho
autorka grafiki: Magdalena Rechłowicz
Sylwester Gołąb – ur. w 1980 roku w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku, mieszka w Stavanger w Norwegii. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, pedagog, animator kultury, autor książek dla dzieci. Swoje wiersze publikował w prasie: „Migotania”, „Kozirynek”, „LiteRacje”, „Tygiel”, „Nestor”, na stronach internetowych czasopism: „Latarnia Morska”, „OPT Helikopter”, „Krytyka Literacka” i na portalu wydawnictwa „PoeciPolscy.pl”.