Wręcz proste – Weroniak Stencel

Poręczy, zaręczy, wręczy, wyręczy.

 

Zawsze trzyma rękę na pulsie.
Bierze sprawy w swoje ręce.
A kiedy sama bierze się w garść?

 

Kiedy patrzy na swoje ręce mobilizuje każdy palec do wyrażenia swojskości, nie ignoruje powierzchni kciuka, najniższego, dobrego wuja, który zawsze w zanadrzu ma swoje „okej”. Wskazująca ciocia nadaje ręce kierunek, pomaga pokazać odrobinę stanowczości. Trafić w punkt. Oddzielić od tła jeden szczegół. Aż wstyd przyznać, ich środkowy syn ma nieco buntownicze zapędy w stosunku do świata. Napokorniona córka, zaraz obok najmniejszego członka Ręki utrzymuje w pionie swoje przekonanie o czwartości, wierząc, że to przynosi szczęście. Równie dobrze może być drugością, skłaniająca się zawsze ku ostatniemu niewinnemu paluszkowi.
Gdzieś na marginesie poręczności człowieka odbywają swoje relacje, doznają czułości dotyku, trzymają się razem. Nie uciekają od siebie, składają się na wspólne bycie w papilarni połączenia. Brudzą się i myją. Chwytają i odpychają. Tworzą. Starzeją.
Załamują?
Wśród wielu możliwości odbywania, wśród ciepła swego bycia i spokoju, z tym jakie są i jakie mogą dla kogoś być, czy powinny się załamywać?
Czy mają prawo, zdane na Siebie, poddać się?
Czy ma prawo wypuścić z rąk okazję na odbywanie Siebie?

 

Na razie, trzymaj Się.

Weroniak Stencel

Weroniak StencelWeroniak StencelWeroniak Stencel

Materiał fotograficzny: Weroniak Stencel