Gazeta Musi się Ukazać – Weroniak Stencel

Gazeta Musi się Ukazać

Drodzy Nastawiacze, którzy kłopocicie Się w odbiorze. Niech pani Nastawiająca lekko uchyli czerwone usta, a pan Nastawiający poprawi muszkę, nie wypuszczając gada spod szyi (pani Nastawiająca właśnie uchyliła usta). Należy naswobodnić gałki oczne i dowiedzieć Się, że Gazeta Musi się Ukazać. Konieczność wynikania polega na tym, że twór, o którym mówię, daje prawo zaistnienia Absurdowi. Cała zabawa zaczęła się przez dwie rozwydrzone dusze, potrzebujące przełożenia swoich chaosów w coś trwałego. Przez to powstała idea i projekt Gazety, która co miesiąc ma prezentować swobodne interpretacje Chcących. Tytuły powstają z istniejących już słów, pojawiających się w czasopismach. Zostają one zestawione w nowe jakości, które Redaktorka Bezczelna rozsyła do Pisaków Redakcyjnych. Mogą oni spodziewać się takich tematów jak: „Zamrożona olimpiada wyśpiewała swój wymarzony dom”, „Kamień zwany Stasio. Przygotuj sztućce”, „Salon odrzuconych. Rostbef w musztardzie”, „Wróżbita Nathaniel. Lider wśród robotów odkurzających”, „Styl bywania. Ojciec we mgle.”, „Wino Romea i Julii musi być zakichane.”, „Pan Zumba został okradziony bez przebarwień.”, „Smokingowa kłódka na każde warunki”, „100% trawy w trawniku rozwija pasję do biegania w 10 sekund”, „Krzysztof. Człowiek, który szydził z polonezów”…

Przybliżanie szczegółów tych wątków to osobne mikrokosmosy autorów. Zjawisko Gazety, wzięte pod lupę, daję możliwość zauważenia, że wielorakość tworzy z niej wesoły kolaż osobistości. Ten autorski projekt działa w swojej garażowej, podziemnej odsłonie bycia, ukazując się regularnie. Każdy z tworzących ma prawo interpretować tytuł w dowolny sposób, ma także możliwość dołożenia zdjęciowań, obrazków, zdjęcio-obrazków. Redaktorka słucha uważnie wymagań, z ewentualną dyskusją znaczeniową. Przyjęła już wiele niespopolitości słownego obiadu, w którym zaprezentowane zostały dania z dodatkiem kropek i przecinków.

Gazeta Musi się Ukazać

Istnienie Gazety to zjawisko, które warto byłoby rozpatrywać w kategoriach swoich odczuć, pani Nastawiająca i panie Nastawiający. Gazeta istnieje sobie w wersji papierowej, aby każdy mógł poczuć jej bycie. Jest robiona w całości ręcznie, opatrzona tematem przewodnim stara się przemawiać własnym głosem. Swoboda wypowiedzi ucieka od przeciążenia poważniactwami codzienności, docieniając subtelne przejawy i mechanizmy egzystencji. Czyni to całkowicie poważnie. Element absurdu, który dzisiaj łatwo zgubić, jest konieczny. Z tego względu, że ciągle kumuluje się wewnątrz nas, a prawo nie broni go wypuszczać w Każdego, kto tej chęci nie stracił. „Musi” z poczucia obowiązku wierności naturze. Zwykłym jest dawać go, jeśli jest. Trzeba go ukazać.

Dać mu szansę oddechu. Mamy powietrze! Można zakładać, że będzie.

Potwierdza to prywatna wrażliwość wytworzeń. Jeśli istnieje dzikość, polecam pożerać. Można gryźć na różne sposoby. Nigdy się one nie kończą. Gorzej z przeżuwaniem. Ja wierzę, że w tym wszystkim idzie znaleźć smak. Delektują się co po niektórzy.

Jeśli ktoś ma ochotę przekąsić, zapraszam.

Weroniak Stencel

Gazeta Musi się Ukazać