„Jak grzyby…” – Fabryka Sztuki w Łodzi

„Jak grzyby…” (Fabryka Sztuki w Łodzi,  24 października – 14 listopada, pon-piąt 10:00-16:00)

24 października w Fabryce Sztuki w Łodzi odbył się wernisaż wystawy „Jak grzyby…”, pierwszej z serii wystaw dotyczących maczużnika.

Maczużnik to pasożyt infekujący insekty, zmieniający ich zachowanie. To rodzaj grzyba, którego zarodniki atakują owada, np. mrówkę, zmieniając sposób, w jaki ofiara reaguje na feromony. Zainfekowana mrówka porzuca mrowisko, wchodzi na drzewo, gdzie umiera. Zaś grzyb przerasta ciało mrówki, przebija jej głowę kolorową szypułką, która pękając, rozsiewa zarodniki. Są one niesione z wiatrem i infekują kolejne mrówki. Maczużnik ‘dba’ w ten sposób o równowagę gatunków.

Jak grzyby plakat dointernetu

Prace zainspirowane tym fantazyjnym, kolorowym pasożytem pojawiły się w pierwszym numerze magazynu artystyczno-naukowego „Woof Woof Arf Arf”. Z ponad setki zgłoszeń zostało wyselekcjonowanych około trzydziestu prac powstałych w różnych mediach (video, fotografia, performance, instalacja, malarstwo etc.).

Inauguracyjna prezentacja maczużnika w Fabryce Sztuki w Łodzi: „Jak grzyby…” to selekcja prac jedenastu artystów młodego pokolenia, która zaczernia przestrzeń galerii, infekuje ściany, nasyca przestrzeń mocnym zapachem wypieczonej ziemi, dotyka skłębionego świata poza granicą światła.

documentation "jak grzyby" exhibition

Obiekty, obrazy pojawiające się na wystawie dotyczą emocjonalnych i naturalistycznych stanów przekształcenia, wejścia w nieznany świat zwierzęcych/roślinnych/hybrydycznych form i bytów.

documentation "jak grzyby" exhibition

Grzyby są ostatnim ogniwem w łańcuchu pokarmowym. Bez nich świat pokryłby się dywanem liści i gałęzi, odcinając to, co pod, od tego, co nad. Stawia się je na równi z roślinami. Należą jednak do supergrupy, do której zaliczają się też zwierzęta. Rozkładają światy, pasożytują na nich, lub żyją w symbiozie. Tworzą tajemnicze, podziemne metafory.

Na łódzkiej wystawie prace artystów tworzą skomplikowaną sieć wzajemnych powiązań, jak grzyby.

Adriana Lisowska w „Poroście” i „Zarażam się” bezpośrednio odnosi się do koegzystencji dwóch form: pasożytnictwa i symbiozy. Tworzy hybrydyczne formy ręki i ludzkiego ucha. Włosy, wśród których zagnieździło się ucho, przypomina gniazdo, w którym ktoś złożył jajeczka. Ręka stapia się z porostem mufki. Artystka prezentuje przejmowanie nas przez naturę, wchłanianie. Jej obiekty są eleganckie, estetyczne, to chłodne formy, rodzaj biżuterii. Następna faza naszego przepotwarzenia, po zainfekowaniu światem natury.

„Protezy” Damiana Reniszyna to drewniane formy, w których stajemy się rodzajem hybrydy, pozbawionej twarzy. Ciało w relacji z obiektami ulega deformacji, zostaje zdominowane na rzecz nowego, organicznego tworu. Już nie na granicy gatunków, ale świata materii nieorganicznej. Stajemy się obiektami? Obiekty stają się nami. Jesteśmy świadkami jednej z form tej tajemniczej transformacji.

documentation "jak grzyby" exhibition

W pracy Justyny Olszewskiej „Opancerzenie/Druga skóra” ciało ulega procesowi zainfekowania przez ciasto. Głównym bohaterem jest przemiana, nieustanna transformacja. Ciasto wyrasta, ‘żyje’ kosztem ludzkiego organizmu, pobierając z niego ciepło i rosnąc na nim, ograniczając przy tym kontakt ze światem zewnętrznym. Ale z drugiej strony, stapia się z ludzką formą, koegzystuje. Tworzy rodzaj symbiozy, mutualizmu.

W pracy Urszuli Kluz-Knopek „Mama” również ocieramy się o tajemnicę. Twarz przykrywa narośl z kłębka włosów. Uchwycona delikatność, półprzezroczystość przemiany tonąca w bieli. Widoczna jest tu podwójność maczużnika, przemiana chłopca, którego twarzy nie widzimy, w istotę estetycznie piękną, ale i groźną.

Czarne, owalne formy powoli obracają się nad przypaloną ziemią. To „Miejsce bezpieczne-utopia” Konrada Juścińskiego. Autor pożycza ziemie z miejsc niczyich, pożyczając za razem cząstkę samego miejsca. Wypalając ziemie, wprowadza do pracy element ‘domu’, coś, co zapamiętał ze swojego domu rodzinnego, gdzie mama co roku wypalała ziemię przygotowując ją na przyjęcie sadzonek pomidorów. Artysta „poszukuje momentów będących pauzą w przestrzeni, stanami balansującymi między tym, co w spoczynku, a zmianą.” Kręcące się owale odbijają w swojej matowej powierzchni nasze twarze. Powoli balansujemy między ich powolnym ruchem, a silnym zapachem przypalanej ziemi.

Konrad Juscinski - Jak Grzyby - wystawa projektu maczuznik (5)

Odwracając się wpadamy na „obiekt”, który infekując i zarastając ścianę galerię, przy okazji infekuje również nas. Ten groźny, ale i piękny, estetyczny kształt stworzony przez Magdalenę Larę, wyglądający jak czarny słonecznik, kryje w sobie niebezpieczną i niewygodna tajemnice. Nasze obrazy (twarze, postaci zarejestrowane przez ukryte oko) wykwitają na ekranie, a pod nimi pojawiają się napisy wywołujące wstręt, zażenowanie i wstyd.

Emocjami porasta też dokumentacja performance Marty Ostajewskiej („s*cream/s*ilent”, fot. Dominik Smuhar). Krzyk zamknięty w brzuchu, zainfekowanie niewypowiedzianymi emocjami, które nie potrafią wykwitnąć na skórze, jak kolorowy grzyb. Pojawiają się w rozpaczliwych formach, pozach, ucieczkach, zamknięte w ciele, zduszone w ciasnych, szklanych akwariach, kontenerze z wodą, kulce z ziemi.

Przerastają też obraz Anny Pichury „Czerń praca pierwsza (przechadzka)”, która walcząc z materią – przegrywa. Pozwala czerni zagarnąć materię obrazu.

Maczużnik wykwita w ostatecznej fazie transformacji, naznaczając błędem fotograficznym ostatnie godziny przemiany. Odejście mrówki, narodziny nowego maczużnika. „Wanda” Michała Bugalskiego to rejestracja ostatnich minut przed odejściem.

Tuż przed odwrotem, ucieczką pozostaje ostatnie spojrzenie. Patrzymy, a oni patrzą na nas, tuż przed zniknięciem w zimnym, białym, nieprzyjaznym lesie. Niewinnym, ale niebezpiecznym. Jak w „Solaris” Tarkowskiego, postaci Katarzyny Celek z „Podróży Dzień V” powoli roztapiają się w bieli, znikają, stapiają w jedno ze światem natury.

Na wystawie pojawia się również sam magazyn, zainfekowany pracami artystów. Kto chce, może zabrać ze sobą papierowego maczużnika, pierwszy numer „Woof Woof Arf Arf”.

Magazyn online i informacje o wystawach: www.woofarf.com

Kuratorki: Marta Ostajewska, Urszula Kluz-Knopek
Artyści: Michał Bugalski, Katarzyna Celek, Konrad Juściński, Urszula Kluz-Knopek, Magdalena Lara, Adrianna Lisowska, Justyna Olszewska, Marta Ostajewska, Anna Pichura, Piotr Pasiewicz, Damian Reniszyn

Projekt „Woof Woof Arf Arf” (magazyn i seria wystaw) jest finansowany ze środków Samorządu Doktorantów Środowiskowych Studiów Doktoranckich na ASP im. Jana Matejki w Krakowie.

Prace, wyłonione w procesie open-call, pojawiły się w pierwszym numerze magazynu „Woof Woof Arf Arf”. Pojawią się w różnych konfiguracjach na ogólnopolskich wystawach.

Artyści, których prace znalazły się w pierwszym numerze magazynu: Adriana Lisowska, Agula Swoboda, Anna Pichura, Barbara Kunicka, Bartłomiej Górny, Bartosz Czarnecki, Beata Szczepaniak, Damian Reniszyn, Diana Lelonek, Ewa Bielańczyk-Obst, Sławomir Obst, Ewa Kubiak, Gabriela Warzycka-Tutak, Izabela Liżewska, Joanna K. Malinowska, Joanna Mlącka, Justyna Adamczyk, Justyna Olszewska, Kamil Wnuk, Karol Szczur, Karolina Spyrka, Katarzyna Celek, Konrad Juściński, Krzysztof Marchlak, Magdalena Lara, Małgorzata Dudek, Marek Kucharski, Maria Szydłowska, Marta Ostajewska, Maya Wuytack, Michał Bugalski, Patrycja Dołowy, Paulina Poczęta, Paulina Stasik, Paweł Matyszewski, Piotr Pasiewicz, Roksana Kularska-Król (roxi), Urszula Kluz-Knopek, Tomasz Drewicz

tekst oraz materiał fotograficzny pochodzą od organizatora

One Comment on “„Jak grzyby…” – Fabryka Sztuki w Łodzi”

Comments are closed.