Zamknąć „świat w kropli rosy” czyli nowa książka poetycka Ryszarda Krynickiego – Maciej Słota

„Świat, w kropli rosy .
W siedemnastu sylabach
Haiku Issy.”
Tak pisze Ryszard Krynicki i ten krótki utwór zdaje się być podsumowaniem książki a zarazem tłumaczy strukturę samego krótkiego wiersza o japońskim rodowodzie – haiku – utworu złożonego z trzech krótkich wersów o układzie sylab 5-7-5.
Jak mgnienie migawki w aparacie fotograficznym, haiku chwyta chwilę,  zapisując nastrój zatrzymanej w wierszu sytuacji. Wielcy mistrzowie tego gatunku zdają się więc być poprzednikami słynnych współczesnych fotografów japońskich jak Takuma Nakahira czy Shomei Tomatsu, którzy być może byliby również mistrzami haiku, gdyby nowy środek wyrazu – fotografia, nie dotarł do Japonii pod koniec XIX wieku.
Ryszard Krynicki symbolicznie zamyka świat „ w kropli rosy” prezentując wiersze o minimum formy a maksimum treści. Pomimo redukcji utworów do siedemnastu sylab wyraża to, do czego inni potrzebują wielu kartek.
Autor prezentuje w najnowszym tomiku zarówno utwory własne, zawarte w dwóch rozdziałach (Prawie haiku, Haiku z minionej zimy), jak również własne przekłady czterech wybitnych japońskich autorów od XVII do XX wieku ( Bashō, Buson, Issa, Shiki ). Ryszard Krynicki dokonuje przekładów za pośrednictwem wersji niemieckiej, czeskiej lub rosyjskiej konsultując je z angielskimi przekładami R.H. Blytha. Oprócz wierszy znajdziemy w tomiku również krótkie notki biograficzne czterech wyżej wymienionych mistrzów haiku. Uderza w nich podobieństwo losów autorów, którzy z w pewnym okresie swojego życia przemierzają Japonię jako wędrowni poeci, a także, nie ograniczając się do jednego środka wyrazu, próbują sił w sztukach plastycznych. Zwrócić uwagę należy na pewnego rodzaju zhierarchizowanie życia autorów wierszy – wszyscy chodzą do szkół haiku, mają swoich mistrzów, a w końcu sami zostają mistrzami. Taka Japońska specyfika.  Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że tomik posiada ładną oprawę graficzną, a także jest solidnie wykonany (zszywany) co zwiastuje że potencjalny czytelnik będzie mógł zgłębiać  tajniki haiku przez lata.
Podsumowując pozwolę sobie zacytować Piotra Śliwińskiego, który autora haiku, a więc także Ryszarda Krynickiego. określa jako: „iluzjonistę, może nawet maga, który z największą czułością zdmuchuje z dłoni słowa, te zaś zmieniają się w obrazy, pejzaże, całe panoramy”*.
Na koniec aby dać przedsmak lektury, prezentujemy parę wybranych haiku.

Złe wiersze
Nie nawrócą despoty.
Dotyczy to, niestety, także dobrych wierszy.

Ryszard Krynicki (Prawie haiku)

 

Obudź się, obudź,
i towarzysz mi w drodze,
śniący motylu!

Bashō

 

Od śmierci Bashō
Żaden rok się nie kończy
Tak, jak powinien –

Buson

 

Nie płacz, cykado!
Miłości bez rozłąki
– i dla gwiazd nie ma.

Na naszym świecie
Przechodzimy nad piekłem –
Wpatrzeni w kwiaty.

Issa

 

Noc, coraz zimniej.
Wokół piętrzą się góry
Książek z haiku!

Shiki

 

Maciej ”Dżinn” Słota

Wszystkie haiku w tłumaczeniu Ryszarda Krynickiego.

*z artykułu Piotra Śliwińskiego „Haiku, wielka sztuczka”, Gazeta Wyborcza.

Haiku. Haiku mistrzów, wydawnictwo a5, 2014 Kraków

maxi_p109071560