Galeria na ulicy, czy ulica w galerii?  Coraz częściej podwórza wstępują na salony, chociaż nie zawsze są to udane transfuzje. Wystawy galeryjne prezentujące przykłady sztuki ulicy, są o tyle ryzykowne, że wyrwanie ich z naturalnego środowiska może spowodować ich spłaszczenie, a pozbawienie kontekstu wypaczyć ich pierwotny sens. Chyba, że za taką inicjatywą stoi grupa z tą sztuką związana od kuchni, znająca zapach farby i smak działań w terenie. Rosnąca od 10 lat pasja zbieractwa grupy VlepvNet, przerodziła się w kolekcję, która właśnie ujrzała światło dzienne. Pod tytułem Cztery Łapy Psa kryje się pokaźna dokumentacja zjawisk, które przez ten czas wybijały z  rytmu przewidywalności polskie ulice. Niezawodny instynkt poszukiwawczy zaowocował unikalnym zbiorem vlepek, plakatów, szablonów, którym teraz zamierzają podzielić się w autorskiej galerii V9, na warszawskiej Hożej.

Spotkanie z wycinkiem tej dawnej codzienności oddaje charakter ulicznych akcji, które w swojej naturze są nietrwałe i szybko ulegają zniszczeniu. To zetknięcie się z ocalałymi przed miejską erozją śladami. To również doskonała okazja, żeby nie tylko zajrzeć do brudnopisu ulicy, ale też przypatrzeć się genezie jego powstawania. Zebrane tam materiały takie jak matryce szablonów (m.in. Czarnobyla czy Bohomaza) jeszcze dokładniej naświetlają sam proces tworzenia. Jedna z odsłon poświęcona jest właśnie technice szablonu. Reprezentuje ją chociażby trwający od 10 lat projekt M-city Mariusza Warasa, czy też przywołujące echa dawnej, peerelowskiej retoryki prace powstające na blachach autorstwa Pawła Ryżki. Kolejne prezentacje obejmą „Papier”(vlepki, vlepbooki), „Syntetyk”(nowe media, eksperymenty formalne i nie tylko) i obiecujący, nieokrzesany „Postvandalizm”.Taka obfitość rodzimego street artu w galerii może się szybko nie powtórzyć.

Agnieszka Sułkowska

 
materiały graficzne: pochodzą z kolekcji VlepVnetu, www.v9.bzzz.net