MarSz! na Spacer! #3

III dzień – II maja

W galeryjnej sali NCK-u, w której wiszą wielkie modern żyrandole i siedzi się na wysokich kamiennych stopniach, został zaaranżowany performance RH+ unLIMITed. Na antresoli przed widownią wyświetla się film, para ładnych ludzi – on Koreańczyk, ona Serbka – dotykają się przez szybę budynku. To musi być miłość.

Filmy okalają wnękę u dołu kamiennych stopni, w której odbywa się performens. Na ekranach: miasto, obcy ludzie, metro. A im dwojgu chodzi o spotkanie. Chwytam tą całą historię, mogę nawet poczuć ckliwe kłucie w sercu, bo to w końcu love pop-underground story. Z chęcią bym szła za nią dalej; lubię tak marzyć, ale rytmiczne szepty: Go straight, go right, do not cross the line, są coraz głośniejsze. Para zapala czołówki na głowach i z megafonem kroczy marszem do przodu, w prawo i tak dalej. W klimacie, do którego czuje się miętę, taniec stał się literą. Mięta spotkania jest przyjemna. Jeżeli tylko jej się nie speszy.

Po performensie odbyły się trzy spektakle.unLIMITed2, fot. MarSz!

I:

Trójka tancerzy, którzy poznali się w Kingston University of London, założyła swoją grupę What Is Written Dance Company. Ich spektakl opiera się na prawdziwej historii człowieka uwikłanego w świat przestępczy. UnSettled trzyma tancerzy wśród ciemności. Punktowe światło pada na nich, noszą białe bluzki. W tym jakby tunelu, czyli świecie, obecnym także w dźwiękach, pokazują serce bohatera. To poszarpane, hip-hopem oparte na nogach i chwilami wygładzone motywami afro, sekwencje i rytmy tego, co on przeżywa. Zobaczcie sami àUnSetteled, gif. Marsz!

II i III:

Dwa spektakle Wojciecha Mochnieja i Mellisy Monteros (W&M Physical Theater)

Nie mam wrażeń, którymi chcę się podzielić. Pamiętam gładkość i tak wyjątkowo dokładny kierunek każdego ruchu.

W&M Physical Theater został założony w 1994 roku w Gdańsku przez Mochnieja i Monteros. Zespół, który stworzyli w 2000 roku wyniósł się do Kanady szukać lepszych warunków dla swojego rozwoju. Obydwoje uczą w Calgary University. Ich zespół tworzy trójka tancerzy. W przyszłym roku będą częściej w Polsce. Jeżeli ktoś chciałby uczyć się w Calgary, warto ich poznać, znają sprytne sposoby na studiowanie w Kanadzie.

Ostatni dzień: oklaski i śmiech

Oho, posadzili nas przed szatnią. Monika Świeca i Marta Wołowiec duo, zabierają ostatnie kurtki, torby widzów i dają numerki. Robi się poważnie. Ich spojrzenia są lekko wyzywające; one coś wiedzą, my nie. Poruszają się wzdłuż lady szatni, wymieniają gestem albo podążają jedna za drugą. Do momentu. Wymiany ruchów trwają, nawet coraz szybciej. Kiedy dziewczyny padają na ziemię po bardzo szybkim, intensywnym układzie a la break dance, balonik pęka. Sytuacja okazuje się być zabawą. Zaczynają mówić jak na próbie albo na podwórku. W duecie odbywa się gra. Kto szybciej i dłużej to zrobi? Jaka ty jesteś, a jaka ja?

unLIMITed2, fot. MarSz!

Warstwa wewnątrz performensowa przełamuje się. Jest taki moment, kiedy wszyscy widzowie na raz wchodzą w zaproponowany świat i sytuację. Śmieją się, faktycznie Makia*. Czy reagujemy na spektakl lepiej, kiedy ktoś ze sceny daje nam znać, że o nas wie? Ten eksperyment był uszyty na miarę.

Maria Addolorata

To ostatni spektakl Spaceru. Jak cierpieć w stylu akrobatycznym tak, żeby śmiali się z tego inni? Włoska para „strzelała” gag za gagiem używając motoryki ciała, jak z procy. To chyba był hit, dla większości widowni. Jakbyśmy się stęsknili za niewinnym cyrkiem i tragikomicznym smutkiem kuglarzy.

Podsumowuję

Z tej skrótowej mapy wrażeń, nie wiem co może wynikać dla was, którzy to czytacie.

Jeździłam codziennie wieczorami do tego NCK-u jak do innego świata. Odpoczęły mi oczy, rozbudziło się ciało. W kameralnej atmosferze miałam wrażenie, że uczymy się wszyscy – i widzowie, i organizatorzy festiwalu. W tym była swoboda, ciekawość i luz. Dziękuję!

Nie tylko tańczcie, oglądajcie jak tańczą inni. To zmieni wasze własne ciało. Tak, od patrzenia.

 

*Makia – element hawajskiej metody medytacji huny, odnoszącej się do specyficznie pojmowanego skupienia jako umiejętności kierowania energią i posyłania jej tam, gdzie chcemy. Tu także tytuł spektaklu.

 

MarSz! Urodzona w 1993 roku, licencjatka antropologii o proweniencji Krk. Od dwóch lat tańczy taniec współczesny. Obecnie przygotowuje się do debiutu w spektaklu Angelus Novus choreografii Virgilia Sieniego w teatrze Pergola, we Florencji.