Skończyłam poznańskie ASP, jednak wydaje mi się, że ilustratorką byłam od zawsze – rysowałam, odkąd pamiętam. Teraz nie wystarcza mi już płaska powierzchnia, dlatego szukam dla swoich ilustracji nowych przestrzeni, testuję możliwości różnych materiałów.
Najlepszym sposobem wyrażania siebie jest dla mnie malowanie na ścianie oraz rzeźbienie. Takie realizacje dają mi dużą satysfakcję, są też niezwykle relaksujące. Ciekawym doświadczeniem ze względu na moje zamiłowanie do pracy ręcznej była nauka techniki sitodruku. Drukowałam nią na tkaninie, papierze i drewnie. Zrealizowałam również krótką serię talerzy z portretami miast. Teraz sporo czasu poświęcam na malowanie kasków rowerowych.
Myślę, że moja sztuka jest nierozerwalnie związana z miastem, na wielu poziomach. Fascynują mnie streetartowcy i tatuatorzy, szczególnie tacy artyści jak Miss Van czy Angelique Houtkamp. W swojej twórczości skupiają wątki, które cenię najbardziej: unikalny styl, rzemiosło, pracę ręczną.
W moich pracach często powracają motywy związane z dużym miastem, jego rytm, energia i osobliwości. Pewnie ze względu na to, że sama od urodzenia mieszkam w takim miejscu. Zawsze wydawało mi się, że miasto to mój żywioł, moje naturalne środowisko. Nie wyobrażałam sobie życia poza nim. Teraz to się nieco zmienia, ale miasto i związane z nim obrazy pozostaną ze mną już na zawsze.
Lubię obserwować ludzi, uważnie przyglądać się ich zachowaniu i wyglądowi. Jacy są, kiedy przybierają maski, pozy, gonią za czymś, czują się z tym dobrze, są głośni, dziwni, tacy jak ja albo zupełnie inni. Co noszą, w co się stroją. Interesuje mnie moda ulicy. Ubiór jest elementem naszej tożsamości i identyfikacji z innymi. W mieście widać to jak w soczewce.
Przedstawiam oczywiste zdarzenia, zwykłe sytuacje. Portretuję rzeczywistość tak, jak ją widzę – czasem z czułością, czasem z dystansem i humorem, który rodzi się z zestawienia pozornie nieprzystających do siebie elementów.
Od kiedy mam dzieci, żyję codziennością. Mieszam czas spędzony z nimi z czasem na siebie i rysowanie. Może dlatego moje prace są tak mocno związane ze mną.
Kinga Offert-Ploszaj
