Gorzki lukier adolescencji – Aleksander Celusta, Martyna Kielesińska

Martyna Kielesińska Dance macabre Found footage

Found footage, czy też obraz znaleziony, to sposób montażu dzieła filmowego oparty o zawłaszczenie i nową kontekstualizację istniejących form wideo. Swoje korzenie znajduje u początków filmu eksperymentalnego, by dalej za sprawą awangardy wkroczyć na salony art world’u. Współcześnie kojarzony jest z postmodernistycznym rozbiciem czy kulturą remiksu.

Zafascynowana znanymi sekwencjami filmowymi, błyszczącym światem kina i telewizji, Martyna Kielesińska szuka własnego środka wyrazu. Opiera się o obraz znaleziony w sieci jak i ten przygotowany samodzielnie. Tworzy autorskie filmy ready made. Rozrywkowa i wydająca się banalną forma w rzeczywistości kryje przykrą prawdę o adolescencji. Pomysł Martyny na Groszki i róże wpisuje się w subwersywne myślenie o sztuce. Łukasz Ronduda w rozprawie: Strategie subwersywne w sztukach medialnych. Realizacje found footage i video scratch Józefa Robakowskiego pisze:

Wyrażenie subwersywny jest dla mnie szczególnie atrakcyjne ze względu na to pierwsze znaczenie, na zawarty w nim aspekt czysto technicznych, fizycznych operacji na materiale. (…) Pozwoli on wyróżnić grupę technik, charakteryzujących się takimi samymi zasadami formowania dzieła –   zasadami montażowej dekontekstualizacji i rekontekstualizacji gotowego materiału medialnego zawłaszczonego w obszar operacji artystycznych. Strategię traktuję jako połączenie aspektu teoretycznego (program i idee artystyczne) i praktycznego (metody techniki realizacji programów i idei) działań artystycznych.

Ważna jest świadomość nieprzypadkowości wykorzystanego materiału. Pod nieznośną warstwą młodzieńczego lukru kryje się gorzka prawda i słodkie rozczarowanie. Martyna zajmuje ironiczną postawę wobec tego, jak w kulturze europejskiej przedstawia się prawdę o okresie dojrzewania. Mówi o tym obsesyjnie ale jednocześnie mierzy siły na zamiary.
Kontekst wideo jest równie ważny – wykorzystane klisze mają charakter uniwersalny i powszechnie zrozumiały. Bawiąc się elementami popkulturowej ikonografii stawia most międzypokoleniowy. Tak powstały obraz staje się dekodowany na różnych poziomach i otwarty na interpretacje oparte na indywidualnych doświadczeniach odbiorców.

W Groszkach i różach Martyny Kielesińskiej mamy do czynienia z praktykami charakterystycznymi dla twórców filmu eksperymentalnego. Martyna wycina, wkleja, dodaje, odwraca i zapętla – siłuje się z powszechnie stosowanymi strukturami narracyjnymi. Tempo montażu filmów nie pozwala na chwilę refleksji. Każdy z oglądających wychwyci to, co dla niego jest najważniejsze. Bo ostatecznie, projekcja ma swoją kontynuację w naszych głowach.

Aleksander Celusta

1. Piotr Krajewski, Obrazy z recyklingu, obrazy z odzysku. Remiks, sampling, scratching… O kinie found footage [w:] Violetta Kutlubasis-Krajewska, Piotr Krajewski (red.), WIDOK. WRO Media Art Reader 1. Od kina absolutnego do filmu przyszłości. Materiały z historii eksperymentu w sztuce ruchomego obrazu, Fundacja WRO Centrum Sztuki Mediów, Wrocław 2009.

2. Ronduda Łukasz, Strategie subwersywne w sztukach medialnych. Realizacje found footage i video scratch Józefa Robakowskiego [online], [dostęp: 06 maja 2015], Dostępny w Internecie: http://video.wrocenter.pl/tekst/m2m/strategie-subwersywne-w-sztukach-medialnych-realizacje-found-footage-i-video-scratch-jozefa-robakowskiego/

>>> z Martyną Kielesińską rozmawia Aleksander Celusta

Skąd pomysł na Groszki i Róże?

Kiedyś przy jakiejś ładnej sytuacji usłyszałam Groszki i róże Ewy Demarczyk, znałam tę piosenkę ale nigdy nie pomyślałam o niej jako o elemencie swojej pracy. Okazała się idealna dla mojego tematu. Teraz bym nie mogła zrobić takiego filmu, wtedy to wszystko tworzyło całość. Odsyłam do filmu.

Dla kogo tworzysz?

Na razie sama się zastanawiam kto rozumie i nadąża za tym co robię. Nadąża, to znaczy jest w stanie wychwycić znaczenia ukryte pomiędzy ujęciami w wideo.

Często powracasz do tematu dojrzewania. Wynika to z lęku, ciekawości?

Wyniknęło to z ciekawości a skończyło się na lęku. Często gdy po jakimś czasie oglądam swoje prace ogarnia mnie coś na kształt przerażenia, pewne rzeczy które wtedy montowałam intuicyjnie dzisiaj mają dla mnie jasny przekaz i oczywiste znaczenie. Myślę, że wszyscy kiedyś spodziewaliśmy się po dorosłości odpowiedzi na wszystkie nasze dziecięce pytania. Potem okazało się, że nie ma na nie odpowiedzi.

Korzystasz z klisz, których kontekst jest kulturowo uniwersalny. Skąd taki wybór?

Jestem nieco sentymentalna, chociaż szczerze mówiąc teraz staram się unikać takich wyborów. Podobało mi się to dwa lata temu, kiedy rzeczywiście mogłam nadać znaczenie swojemu wideo poprzez kadr, którego źródło jest dla wszystkich znane. To dużo ułatwiało.

Czym się zajmujesz poza wideo?

Maluje.

Jakie masz plany na najbliższy czas, jeśli chodzi o sztukę?

Nagrać wideo, które będzie miało co najmniej 5 tysięcy wyświetleń na youtubie. Może tak się postaram, że obejrzy je ciut więcej osób, może napiszą w Szumie, w Wyborczej, pewnie nie będę przepraszać ale coś wymyślę.